Toksyczna kobiecość
Wszyscy, mam wrażenie, rozumiemy pojęcie toksycznej męskości (postawa agresywna, odcinanie się od emocji, itd.)
Mamy jakiś odpowiednik dla zachowań typowo kulturowo kobiecych? I nie mam na myśli crindżowych rzeczy, jak ze starych dowcipów, że baby gupie i narzekają, ale jakiś rzeczywisty problem społeczny, który jest utrwalany głównie przez żeńską część populacji (mi do głowy przychodzi mściwość).